Kaj ty ciągle lecisz? Czyli takie tam nocne głupawe refleksje

Taka nocna refleksja mnie naszła między jawą a snem, czyli wtedy, kiedy przychodzą najlepsze. Możecie mieć mnie za hipokrytę i w ogóle, ale moje zainteresowanie niniejszą opinią znajduje się obecnie w okolicach lub nawet w samym miejscu, gdzie kot ma coś najpiękniejszego a mianowicie… Domyślcie się sami.
Wszystko mam teraz właśnie tam, bo jeszcze nie zacząłem analizować żywota swojego (Eeesssssuuuu), gdyż zbyt krótki czas minął od mojego wstania „Stary wstał! Stary miał nową kobietę…” więc jeszcze myślę nie depresyjnie, bo niektóre procesy w stylu malware.exe jeszcze się nie odpaliły. Tak to jest, jak zbudowali Cię w czasach kiedy królował386 i X86 a na rynku triumfy świeciło Wudu, bynajmniej nie takie… No… Archaiczne, wierzeniowe czy inne Słowiańskie.
Czytaj dalej „Kaj ty ciągle lecisz? Czyli takie tam nocne głupawe refleksje”

Zupki instant też mogą być dobre

Jakie zupki instant są, chyba każdy wie.
Ale dziś się zaskoczyłem. Pomidorowa Łagodna po Azjatycku od Wifonu. Wszelkie paczkowane raczej średnio przypominają faktyczną pomidorową i raczej czuć wszystko chemicznie. Aale? Pierwsze kilka łyżek, no i to jest to. Powinna się nazywać Pomidorowa na domowo. Warzywka, kawałki pomidorów, i smak takiej typowej domowej zupy. MMM. Polecam. :)
Nawet pachnie jak prawdziwa z garnka.
Na opakowaniu zaznaczone, że dostała złoty medal jako produkt najwyższej jakości, i kurde… Trudno się z tym nie zgodzić.