Tak! Nadal żyję i mam się raczej dobrze.
Dawno mnie nie było, bo i weny brakło a po za tym czasu miałem mniej.
W ubiegłym tygodniu pojechałem do SKC na święto. Stało się to bardzo niespodziewanie. Spontany są jak wiadomo najlepsze. :D
Podrzucił bym tu kilka zdjęć, lecz jeszcze nie zostały zgrane. Jeśli uda mi się zdobyć zdjęcia i będzie takie, gdzie mnie nie widać, to zaktualizuje wpis.
Gdy piszę o czymś z życia prywatnego, mam wrażenie, że wychodzi to bardzo chaotycznie, ale co mi tam. :)
Co ciekawego można było zobaczyć w niedzielę?
Przede wszystkim wszelakie stragany z jedzeniem oraz kwiatami. Były nawet Winyle, ale oczywiście nie sprawdzałem, bo odtwarzacz padł 6 lat temu i od tego czasu obiecuję sobie, że go naprawię, a tyle już płyt mogłem nabyć w różnych miejscach naszego kraju.
Gdybyście kiedyś byli w tamtych okolicach, sprawdźcie czy nie można gdzieś nabyć lokalnej wody ;). Było tam stoisko z wodą lub sokiem, gdzie można było się napić i mogę wam polecić. Nazwę oczywiście jak to ja… Zapomniałem.
Przede wszystkim z dziewczyną chcieliśmy się wybrać na wystawę kotów, która również tam była. Tak 2 koty na wystawie kotów :D.
Właściciele byli bardzo mili, i pozwolili nam zobaczyć (dotknąć) kilka z nich.
Widzieliśmy Mainecoony i… nazwy drugiej rasy niestety nie pamiętam.
Jeden z Mainecoonów miał 10 kilo, był to duży kot, ojciec małych kociąt, które małe były tylko z punktu ich wieku(kilka miesięcy), ponieważ wielkością były zbliżone do np mojej kocicy, która jest taka jak każdy zwykły kot.
Jeden z kotów nawet mruczał. Zapewne 1 z tych większych, bo było to słychać dość wyraźnie.
Koty z drugiej rasy, które mieliśmy okazje wygłaskać(niestety nie pamiętam jej nazwy) miały bardzo krótką sierść, której nie było zbyt wiele. Również wyglądały bardzo fajnie. Od tego wydarzenia zrodził mi się pomysł, żeby kiedyś nabyć sobie rasowego z jednej z widzianych.
Jeszcze raz chciałbym podziękować za możliwość głaskania. :)
Jeśli ktoś wie jaka to druga rasa kotów lub zna nazwę wspomnianej wody dajcie znać w komentarzach. :)