Czy ktoś jeszcze pamięta o tym blogu? Pewnie tylko boty które w ostatnim czasie zasypują moje dawne wpisy spamerskimi komentarzami, ale na całe szczęście filtry radzą sobie jak należy.
Miało dziać się wiele. Najprostszy przykład? Obiecałem np. poprawić html we wpisach, które dawno dawno temu z nieznanego mi dotąd powodu się rozsypały. Jak obiecam, to coś zrobię tyle tylko, że nigdy nie wiadomo kiedy to może nastąpić.
Przychodzi taki czas, gdy człowiek zdaje sobie sprawę, z jaką prędkością mijają dni i godziny. Szczególnie gdy na horyzoncie jest wyprowadzka z rodzinnego miasta, z rodzinnego domu w którym przeżyło się wszystkie lata. Wszystko do czego wracam w pewnym sensie mnie rozsypuje, przywraca wspomnienia, bo zaczęło się przecież właśnie tam.
Pierwszy komputer, fascynacja audio, i ten moment gdy okazało się że przy odrobinie chęci można tworzyć własne projekty, które gdy działają lub są zrobione poprawnie przynoszą uśmiech i radość z faktu, że jednak nie jest się takim typowym kowalskim.
Można napisać stronę internetową, stworzyć bloga i cholera wie co jeszcze.
Wszystko ma jednak kiedyś tendencję spadkową, gdyż już dawno zauważyłem u siebie pewną prawidłowość:
Zaczynałem zalążki stron i pierwsze proste skrypty w 2015, w tedy to też byłem na bieżąco z aktualnymi nowinkami technologicznymi. Śledziłem nowości w aplikacjach, komputerach czy rewolucje internetowe a nawet losy popularnych kanałów na platformie Youtube. Zagadki Windows 7? No problem! Cały system miałem w pamięci, m.in wiedziałem gdzie znaleźć konkretne ustawienia.
A teraz?
Windows 10 ma dla mnie wiele niejasnych zakamarków, a 11? Niektórzy mówią mi, że zdziadziałem. Może to i prawda, ale po prostu nie czuję już do tego popędu.
Wole usiąść sobie przy decku i przeglądać kasety wyszukując ciekawe nagrania czy pogadać sobie lub wyjść gdzieś ze znajomymi.
Kiedyś, gdy nie miałem doświadczenia więcej mi się chciało. Miałem ochotę pisać programy marząc aby podbiły serca społeczności, prowadzić aktywnie blogi i aktualizować strony, angażować się w wiele projektów.
Teraz mam już pewne doświadczenie ale zapału brak.
Blog wisi,, wisiał i wisieć będzie. Wszystko jest zautomatyzowane. Aktualizacje WordPressa, wtyczek, hosting utrzymuje tak czy tak bo mam tutaj jeszcze inne usługi. Jedynie domenę trzeba odnawiać, ale to robię zawsze. Raczej nie chcę aby moje poczynania w internecie zniknęły pewnego dnia nieoczekiwanie nawet jeśli już nic nowego w danej kategorii nie opublikuję.
Od wersji 2.4, Elten dorobił się funkcji tablicy (Feed) takiego całkiem fajnego odpowiednika Twittera, i tam można mnie najczęściej zobaczyć chociaż też jest to bardzo nieregularne.
Nie powiem, że nagle zaczną pojawiać się tu wpisy, ale jest kilka pomysłów, kilka różnych szkiców na posty w archiwum wp oraz w głowie a więc stay tuned.
Teraz piszę to wszystko do Was na klawiaturze laptopowej, która z wygodą nie ma nic wspólnego, na jednym z łączeń.
Wiele się w ostatnich miesiącach zmieniło, nowy kierunek, nowe miasto, na pewno czystsze spokojniejsze podejście do pewnych spraw.
Do telefonów odkąd z mojego leciwego LG przerzuciłem się na trochę młodszego Huavei Mate 10 również bardziej się przekonałem. Tak, mam nawet Blika i wiele innych przydatnych apek.
Na koniec mogę życzyć Wam tego, aby jak ja każdy znalazł swoje priorytety i wybrał jakąś drogę. Pozdrawiam, z nadzieją, że w przyszłości będę mógł podpisać się jako ogarniający temat Realizator Nagrań.
Nie lubię się wywnętrzać, to wiadomo, ale? Czasem trzeba.
Do następnego! Kiedyś na pewno nastąpi.