Gdy nie działa nic, a dźwięk przepada bez wieści? Spokojnie! Mamy kreatywność! czyli jak naprawiliśmy sterowniki

Nie jestem informatykiem, ale w życiu przyszło mi już wielokrotnie radzić sobie z problemami z tej właśnie dziedziny.
Jestem jedną z tych osób, która bez czytnika ekranu umie coś jeszcze zdziałać bazując na własnej pamięci.
Czasem pomagałem ludziom gdy nagle stracili dźwięk i nie mieli możliwości pracy z komputerem.
W jaki sposób? Każdemu użytkownikowi NVDA polecam stać się posiadaczem wtyczki NVDA remote, nawet, jeżeli nigdy miał by z niej nie skorzystać, gdyż istnieje prawdopodobieństwo, że ktoś z zewnątrz, lub sam ów użytkownik z pomocą innego komputera da radę coś przestawić.
Dziś jednak spotkałem się z problemem bardziej zaawansowanym niż tylko wybór odpowiedniej karty dźwiękowej.
Czytaj dalej „Gdy nie działa nic, a dźwięk przepada bez wieści? Spokojnie! Mamy kreatywność! czyli jak naprawiliśmy sterowniki”

Teamtalkowy security incident, czyli co się stałosię?

Yyy. Cześć?

Znów mnie nie było, ale teraz mam usprawiedliwienie. Ha! Weekend majowy spędziłem elegancko, i… A, to nie o tym ten wpis. Może coś z prywatnego lajwa się później pojawi.

Na blogu przydała by mi się kategoria krótkich notatek, bo to o czym pisze nie zajmie pewnie więcej niż 1000 znaków.

Po włączeniu dziś Teamtalka, w celu przeprowadzenia konwersacji z kimś eleganckim (Pozdrowienia) :), na górze pojawił się piękny komunikat: „New update available: Security incident detected”

Czytaj dalej „Teamtalkowy security incident, czyli co się stałosię?”